Zaburzenia nastroju, takie jak depresja czy stany lękowe, często łączą się z problemami dotyczącymi jakości snu. Niektóre osoby narzekają na trudności z zasypianiem, wybudzaniem w nocy bądź doświadczają snu pozbawionego efektu regeneracji. W tej sytuacji coraz częściej pojawia się temat tak zwanych drzemek terapeutycznych oraz mikrosnu. Część pacjentów dostrzega w nich chwilę wytchnienia i sposób na poprawę nastroju, podczas gdy inni obserwują u siebie nasilenie niekorzystnych objawów, szczególnie wtedy, gdy krótkim drzemkom towarzyszą intensywne, niepokojące sny.
Czym są drzemki terapeutyczne i mikrosen
Drzemki terapeutyczne to krótkie, kontrolowane sesje snu w ciągu dnia, zazwyczaj trwające od dwudziestu do trzydziestu minut. Mają na celu ułatwienie regeneracji układu nerwowego i obniżenie poziomu stresu. Ich popularność wiąże się z obserwacją, że mogą poprawiać samopoczucie oraz czujność, zwłaszcza u osób doświadczających silnego zmęczenia czy wyczerpania psychicznego.
Mikrosen to z kolei stan bardzo krótkiego, czasem kilkusekundowego przysypiania. Najczęściej kojarzy się go z nagłym zaśnięciem w trakcie monotonnego wykładu, podczas długiej podróży albo w okresach znacznego wyczerpania. W kontekście zaburzeń nastroju mikrosny mogą pojawiać się częściej, ponieważ organizm próbuje w nich niejako „nadrobić” deficyt wypoczynku powstały w wyniku niskiej jakości snu nocnego.
Potencjalne korzyści drzemek w zaburzeniach nastroju
Krótka drzemka bywa postrzegana jako sposób na „zresetowanie” umysłu. U osób z depresją często występuje ciągłe uczucie braku energii, a czasem także problem z koncentracją. Nawet dwudziestominutowy sen w ciągu dnia może poprawiać czujność i pozwalać choć na chwilę zaznać stanu wyciszenia, co bywa ważne przy intensywnych wahaniach nastroju.
Zarówno depresja, jak i stany lękowe mogą przejawiać się nieustannym napięciem psychofizycznym. Drzemki pozwalają przejść w tryb głębszego odprężenia, ograniczając aktywność układu współczulnego odpowiedzialnego za reakcje stresowe. Dzięki temu spada poziom lęku i pojawia się chwilowe poczucie ulgi. Krótki sen w środku dnia może też podnieść poziom koncentracji i ułatwić organizację myśli.
Intensywne sny w krótkich drzemkach
Osoby cierpiące na depresję i zaburzenia lękowe często zgłaszają wyraziste, nierzadko wręcz niepokojące sny nawet w trakcie kilkunastominutowych drzemek. Może to być związane z niższą jakością snu w nocy, co powoduje, że organizm z większą łatwością wchodzi w fazę REM przy każdej nadarzającej się okazji. W stanach silnego lęku czy chronicznego stresu kumulują się trudne emocje, które przejawiają się w marzeniach sennych. Niekiedy nadmierna reaktywność hormonalna w depresji dodatkowo nasila emocjonalną intensywność snów.
Tego rodzaju doświadczenia mogą zamiast uspokojenia wzmagać niepokój albo smutek. Po przebudzeniu pojawia się trudność z powrotem do równowagi, co bywa szczególnie dotkliwe u osób o wysokiej wrażliwości emocjonalnej.
Czy drzemki mogą nasilać objawy
Niektórzy pacjenci obserwują pogorszenie nastroju bezpośrednio po krótkim śnie w ciągu dnia. Jedną z przyczyn bywa złe wyczucie czasu, gdy drzemka trwa zbyt długo i prowadzi do wejścia w głębsze fazy snu. Po przebudzeniu mogą wtedy wystąpić dezorientacja i przykre uczucie otępienia. Intensywne, niepokojące marzenia senne to kolejny czynnik, który potrafi wywołać lęk i smutek, utrzymujące się jeszcze długo po przebudzeniu. Znaczenie ma również pora krótkiego odpoczynku – drzemka w późnych godzinach popołudniowych może zakłócić zasypianie nocne i dodatkowo rozregulować rytm dobowy, co ostatecznie nasila trudności związane z depresją lub zaburzeniami lękowymi.
Jak zminimalizować ryzyko niepożądanych skutków
Odpowiednia długość i pora drzemki mogą znacznie obniżyć ryzyko nieprzyjemnych objawów. Krótszy, maksymalnie dwudziesto- czy trzydziestominutowy sen sprawdza się lepiej niż dłuższe odpoczynki, z których trudniej się wybudzić. Wczesne popołudnie to zazwyczaj najlepszy czas na drzemkę, gdy nie zakłóca ona snu nocnego. Świadome wyciszenie przed krótkim snem, na przykład poprzez ćwiczenia oddechowe czy łagodną muzykę, także może pomóc ograniczyć ryzyko pojawienia się koszmarnych treści sennych. Jeśli krótki sen konsekwentnie pogarsza samopoczucie, warto skonsultować się z terapeutą lub psychiatrą, aby dobrać inne metody radzenia sobie z deficytem snu i stresem.
Drzemki terapeutyczne i mikrosen wciąż stanowią interesujący obszar wsparcia w leczeniu zaburzeń nastroju. U osób z depresją i zaburzeniami lękowymi potrafią przynieść uczucie wytchnienia, obniżyć poziom stresu i poprawić koncentrację. Bywają jednak przypadki, w których nasilają niepokojące sny lub prowadzą do trudności w powrocie do równowagi po przebudzeniu. Każdy organizm reaguje inaczej, dlatego kluczem jest indywidualne podejście. Rozważne planowanie pory i długości drzemki oraz świadome wyciszenie przed krótkim snem mogą zwiększyć szanse na pozytywny efekt w redukcji negatywnych objawów związanych z zaburzeniami nastroju.
Czytaj również: